Jakiś czas temu temu otrzymałam od firmy GRAAL przesyłkę z rybkami w puszkach,
za co serdecznie dziękuję.
Oto one:
Na pierwszy rzut poszły...
Sardynki w sosie paprykowym
Postanowiłam wymodzić z nich...
Sardynkową sałatkę makaronową
Przepis jest prosty ;)
Ugotowany makaron świderki i wymieszana z nim zawartość puszki.
Prawda, że wygląda nieźle?
Tak czy inaczej danie było nietypowe:)
Powiem tak... Miło było przyrządzać ten eksperymentalny posiłek
i jako eksperyment fajnie było go spożywać ale...
Posmak metalu był mocno odczuwalny i to psuło całą radość tego miłego przedsięwzięcia.
W prawdzie nie smakowało to jak ze Świętego Grala
ale na pewno był to ciekawy pucharek rozmaitości
z rybkami Graala w roli głównej:)
Kolejny posiłek już wkrótce:)
Sama ta akcja miała miejsce kilka lat temu i mimo, że pozbywam się z mojego życia wszelkich szkodliwych substancji, w tym jedzenia z aluminiowych puszek, postanowiłam jednak umieścić te posty bo przedsięwzięcie było bardzo miłe a każdy ma swój rozum i może wybrać jakie jedzenie mu pasuje ;)
Komentarze
Prześlij komentarz