Zespół Sudecka - czym jest? Leczenie domowe
Zespół Sudecka - czym jest?
W kwietniu tego roku miałam artroskopową rekonstrukcję więzadła w nadgarstku i wszystko miało być już dobrze... Niestety zamiast tego, stan mojej ręki zaczął się pogarszać. Ból zamiast maleć, niemiłosiernie narastał. Jakiś czas później stwierdzono u mnie Zespół Sudecka. Tak więc od kwietnia żyję sobie między domem, szpitalami i rehabilitacjami, w permanentnym bólu, nieustannie zażywając ogromną ilość różnorodnych prochów, głównie przeciewubólowych.
Na temat Zespołu Sudecka jest wiele informacji w internecie, jednak jak się okazuje niewiele wiadomo na temat przyczyn i leczenia tej choroby. Poniżej podaję linki stron, które najbardziej mnie zainteresowały.
* https://www.mp.pl/pacjent/zapytajlekarza/lista/show.html?id=84048
* https://www.ziolowe.pl/zespol-sudecka/
* https://www.labtestsonline.pl/choroba/choroby-autoimmunizacyjne
Ostatnia strona jest w j. angielskim ale w prawym górnym rogu jest opcja tłumaczenia
Po tych wielu miesiącach faszerowania się lekami i puchnięcia od sterydów, które i tak nie przynoszą u mnie za dobrych rezultatów a więcej skutków ubocznych, zaczęłam szperać w internecie poszukując informacji jak inni radzą sobie z tą chorobą pod kontem domowych sposobów leczenia - dieta, zioła... Dowiedziałam się tylko tyle, że chyba niezbyt sobie radzą bo oprócz stosowania środków farmakologicznych nic innego nie udało mi się znaleźć.
Zaniechałam poszukiwań wszelkich innych prywatnych informacji, ponieważ niejedna historia przeraża a ból nieraz jest nie do wytrzymania. Niektórzy mają na prawdę horror, ból nie daje zasnąć i myśleć a nie o takie informacje mi chodzi. Szukam czegoś, co pozwoli w końcu przełamać tą wielką niewiadomą w leczeniu Zespołu Sudecka. Poza tym każdy przypadek jest inny i każdy organizm reaguje na wiele rzeczy i leczenie inaczej a zwłaszcza przy Sudecku jest niewskazane zamartwianie się i stresowanie, gdyż źle to wpływa na postępy leczenia.
Na temat specjalnych diet, czy domowego leczenia innymi specyfikami niż prochy nie udało mi się nic znaleźć. Zaczęłam więc szukać specyfików ziołowych, suplementacji, diet na własną rękę w internecie oraz pytać w sklepie ziołowym. Postanowiłam opisać moje poszukiwania i spostrzeżenia bo może przyda się to niejednej osobie.
Zespół Sudecka jako choroba autoimmunologiczna
W międzyczasie trafiłam też na informację, że Zespół Sudecka może być chorobą autoimmunologiczną, co można znaleźć w powyższych linkach i widnieje na liście takich chorób na stronie Amerykańskiego Towarzystwa Chorób Autoimmunologicznych.
Strona jest w j. angielskim ale w prawym górnym rogu jest opcja tłumaczenia.
Zespół Sudecka jest na tej liście pod nazwą Złożony zespół bólu regionalnego (dawniej znany jako dystrofia odruchowa współczulna) ang. Complex regional pain syndrome (formerly known as reflex sympathetic dystrophy)
Tak więc poszukując specyfików, szukam również pod kontem leczenia chorób autoimmunologicznych tym bardziej, że mój lekarz prowadzący sam powiedział coś w stylu, że to jest tak jakby mój mózg obraził się na rękę, że coś jej się stało.
Uważam jednak, że wcześniej warto przeprowadzić wszelkie testy potwierdzające autoagresję o ile jest taka możliwość. W powyższych linkach jest kilka informacjo na temat takich testów. Aczkolwiek jak podaje poniższe źródło, niektóre leki m.in. przeciwbólowe i sterydy mogą zaburzać wyniki takich badań.
* https://aptekapuls.pl/blogs/74_czy-leki-wpływaja-na-wynik-badania-krwi.html
Zespół Sudecka - leczenie domowe
SUPLEMENTACJA
Wiele informacji zaleca zwłaszcza suplementację wit. C. Ja miałam wit. C 1000, właśnie się skończyła.
Bezcenne są też owoce i warzywa, które przecież mają mnóstwo naturalnych witamin i minerałów.
Cenne wydaje się też Colostrum. Jeszcze nie kupowałam bo tanie nie jest ale polecam poczytać uważnie do samego końca. Moim zdaniem złoto.
* https://www.allecco.pl/artykuly/colostrum-co-to-jest-dzialanie-wskazania-efekty.html
ZIOŁA
Jeżeli chodzi o zioła na choroby autoimmunologiczne, to m.in. znalazłam Rdest. Kupiłam Rdest japoński i piję go od wczoraj. Więcej na jego temat poniżej:
* https://www.apteka-melissa.pl/blog/artykul/rdestowiec-japonski-jakie-ma-wlasciwosci,998.html
* https://rozanski.li/4352/rdestowiec-reynoutria-fallopia-w-praktycznej-fitoterapii/
W razie gdyby kogoś korciło do zostawienia komentarza w ostatnim linku, to odradzam jeżeli ktoś nie ma konta na WordPress.org, chyba że jesteś komputerowym wymiataczem. Trzeba bowiem być zalogowanym aby to zrobić. Jako że nie miałam konta, postanowiłam je założyć a po założeniu go, moje przeglądarki odmówiły dostępu do powyższej strony o Rdeście. Potem był problem z likwidacją konta ale chyba się udało bo dostęp powrócił.
Żywokost
Ponad to, kupiłam sobie Olej żywokostowy - tylko do użytku zewnętrznego. Piszą, że silnie rozgrzewa więc się trochę bałam ale postanowiłam spróbować i zaaplikować najpierw na mały obszar ręki. Nie czułam ani trochę rozgrzewania więc od kilku dni używam aplikując na całą rękę. Nie wiem jeszcze czy działa na kości i chrząstki tak jak piszą ale na pewno widzę poprawę na skórze, która staje się skórą. Wcześniej smarowałam ją balsamem do ciała bo łagodziło to bardzo niemiłe uczucia dotykowe a nawet i bezdotykowe związane z zaburzonym czuciem ręki. Wygląd powoli się poprawiał ale na palcach jeszcze skóra była jeszcze całkiem gładka, bezliniowa. Po kilku dniach stosowania, z reguły 3 razy dziennie, pozostawiając wsmarowany olej na noc widzę, że linie na palcach zaczęły się pojawiać i do środkowych kostek wygląda to już prawie normalnie. Złagodzone tez są odczucia dotykowe ręki. Nie zakładałam opatrunków ale może spróbuję.
Kupiłam też Czarnuszkę. Dziś drugi dzień spożywania więc nic nie mogę jeszcze zaobserwować.
Więcej na temat jej właściwości:
* https://www.izielnik.pl/blog/czarnuszka-jakie-posiada-wlasciwosci-lecznicze
* https://schroniskobukowina.pl/blog/czarnuszka-wlasciwosci
Jak informuje ostatnia z powyższych stron:
Przyjmuje się, że dorośli powinni przyjmować dziennie 2-3 łyżeczki oleju z czarnuszki, a dzieci połowę tej porcji. W przypadku nasion zalecana dawka to jedna łyżeczka.
Stopniowo też chcę zamienić leki osłonowe na coś naturalnrgo. Puki co, zaczęłam stosować bardzo dobrze znane chyba wszystkim ale często zapomniane Siemię lniane. Ma bardzo dużo leczniczych właściwości, również na układ trawienny a ponad to bardzo potrzebny przy Sudecku kwas Omega-3.
* https://www.izielnik.pl/blog/siemie-lniane-zastosowanie-i-wlasciwosci-lecznicze
* https://www.youtube.com/watch?v=--Ha87wi3iY&list=PLCzlVljYTdnjATrLQCUjXZHbs-L9ZIHz2
Jak informują powyższe strony:
zaleca się spożywanie 1-3 łyżek nasion lnu dziennie. Dawki, które okazały się skuteczne w badaniach, to ok. 30 g, co odpowiada 3 łyżkom nasion.
Nie powinno się spożywać go więcej, niż 50 gramów dziennie ze względu nie tylko na dużą zawartość błonnika, ale też dlatego, że nasiona mogą zawierać pewne ilości związków cyjanowych, prowadzących do zatrucia w przypadku nadmiernego spożycia.
Bajkalina
Poza tym, jeżeli ktoś ma na to środki, w sklepach zielarskich dostać można Bajkalinę.
* https://vitamanature.pl/tarczyca-bajkalska-niezwykle-wlasciwosci-i-dzialanie-bajkaliny/
Mam jeszcze sporo do napisania ale stukanie w klawiaturę jedną ręką jest dość uciążliwe więc na dziś to tyle. Kolejny post niebawem. Będę też informować o wszelkich postępach i nowinkach.
Pozdrawiam i wszystkim zmagającym się z jakimikolwiek chorobami a zwłaszcza z Sudeckiem, życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
Komentarze
Prześlij komentarz