Kto na nie czekał?
Ciacho marchewkowe, które już kiedyś piekłam. Jednak tym razem nieco zmodyfikowałam skład.
W smaku prawdziwy obłęd. Wyszło jeszcze lepsze niż poprzednio.
Skladniki
1,5 szklanki startej marchewki
1,5 szklanki mąki
4 jajka
1 szklanka oleju
1 szklanka cukru
łyżeczka proszku do pieczenia
łyżeczka sody
łyżeczka cynamonu
łyżeczka przyprawy do piernika
łyżeczka cukru waniliowego
20 dag orzechów włoskich lub laskowych
pół łyżeczki soli
sok z połówki cytryny - prawie cały
Masa:
200 gr serka śmietankowego Almette
8 łyżeczki miodu
4 łyżki masła
sok z cytryny - odrobinę
ok. 2 łyżeczki cukru cynamonowego
ok. 2 łyżeczek cukru waniliowego
ok. 5 łyżeczek miodu spadziowego
Instrukcja - ciasto:
1. Jajka rozbijamy do dużej miski dodajemy cukier i cukier waniliowy
i ubijamy póki cukier się nie rozpuści. Następnie dolewamy powoli olej
i cały czas miksujemy.
2. W osobnej misce mieszamy mąkę z solą, proszkiem do pieczenia i sodą
i dodajemy stopniowo do masy.
Po całkowitym wymieszaniu składników dodajemy cynamon i przyprawę do piernika
i mieszamy a na końcu wsypujemy marchewkę i rozdrobnione orzechy. Dodajemy sok z cytryny i jeszcze chwilę wszystko miksujemy by powstała gęsta gładka masa.
Ja dokonałam drobnych zmian i dałam mniej orzechów niż to jest w przepisie a zastąpiłam tą część miksem bakalii, których resztkę jeszcze miałam plus suszone śliwki, rodzynki i migdały - tak aby zgadzała się gramatura z przepisu.
Ciasto przelewamy do natłuszczonej formy i pieczemy w 180 stopniach około 55 minut.
Instrukcja - masa:
3. Składniki miksujemy na gładką masę. Pod koniec dodajemy sok z cytryny i jeszcze chwilę miksujemy. Kroimy ciasto na pół i przekładamy częścią masy nasze wystudzone ciasto. Nakładamy górną część ciasta i smarujemy pozostałą częścią masy. Wierzch można udekorować wg. własnego uznania ;) Wkładamy posmarowane ciasto do lodówki, do zastygnięcia masy.
Uwagi
Jako polewę można użyć dowolnej ulubionej, np. polewa z białej czekolady itp.
Ciasto jest bardzo miękkie, puszyste i wilgotne. Nie sposób mu się oprzeć :)
Ciasto rzeczywiście jest mięciutkie i wilgotniutkie - nawet na drugi dzień.
Smacznego!!!
Bardzo lubię ciasto marchewkowe ;)
OdpowiedzUsuńGoście docenili to ciasto! Dziękuję za przepis.
OdpowiedzUsuń